Pomału będę ruszał z budową domu "dom w werbenach" o pow. 160m2, i 120m2 użytkowej.Przed rozpoczęciem muszę podjąć decyzje jak będę ogrzewał. Nie będę ogrzewał garażu. Nie mam dostępu do gazu ziemnego (co prawda rury kiedyś prowadzili, ale inwestycja padła więc nie liczę że w najbliższej przyszłości wróci pomysł). Wiadomo jak każdy chciałbym jak największą wygodę i najniższe koszty jak i ogrzewania jak i instalacji. Który zestaw byście wybrali:
1. Kocioł na ekogroszek z podajnikiem + kolektory słoneczne dla wody w lato
2. Kocioł gazowy kondensacyjny + butla w ziemi i LPG + kominek z DGP.
3. Kocioł gazowy kondensacyjny + butla w ziemi i LPG + wentylacja mechaniczna
4. Kocioł gazowy kondensacyjny + butla w ziemi i LPG + kolektory słoneczne
5. Kocioł gazowy kondensacyjny + butla w ziemi i LPG + kolektory słoneczne + kominek z DGP
Ważne uwagi!
1. Kolektory słoneczne - Dodatkowym atutem u mnie jest w przypadku kolektorów słonecznych niska ceny urządzenia myślę z 30-40 % ceny (znajomości z bezpośrednim imporeterem). Ale tylko na urządzenie. Montaż 100% ceny.
2. Kominek z DGP - Na swojej działeczce mam kawał swojego prywatnego lasku, który wiadomo trzeba pielęgnować przycinać więc trochę darmowego opału do dogrzania by się znalazło.
3. Ograniczony budżet liczy się każde 1000 zł zaoszczędzone, ale efektywnie. Czyli jeżeli jakiś wydatek na coś ma mi się zrekompensować to czemu nie.
Ogólnie skłaniałbym się do rozwiązania nr 5 lub nr 2 ze względu na najmniejsze koszty instalacji i wygodę. Nr 3 raczej nie wchodzi w grę ze względu na bardzo wysoki koszt tak jak pompa ciepła której nie wliczyłem ze względu na zbyt wysokie nakłady, więc z góry odpada. A może macie jakiś inny sensowny pomysł ?

Ogólnie piecyk gazowy podoba mi się z tym że jak w tygodniu będę mało w domku żeby dzieciaki i żona miały pełny komfort, aczkolwiek przerażają mnie rachunku za gaz. Domek też nie będzie duży i za bardzo nie ma miejsca na składowanie węgla i wiadomo obsługa pieca. Kotłownia z wyjścia projektu jest mała. Kominek mógłbym rozpalać weekendami kiedy będę w domu.